Dziś wracam do tego, co naprawdę moje: do spotkań z kobietami, do zdjęć, które opowiadają historię.
Do tego, co żywe, autentyczne i prawdziwe.
Wierzę, że zdjęcia, na których czujemy się kreatywne, sprawcze i pewne siebie, mają niezwykłą moc i mogą być impulsem do zmiany, a poza tym - ułatwiają nam pracę i budowanie marki osobistej.



